Wydaje się nam, że morele to małe, zwyczajne owoce, które można kupić w każdym sklepie spożywczym. Jednak to tylko pozory, ponieważ pestki tych owoców budzą wiele kontrowersji. Jedni przypisują im lecznicze właściwości, drudzy natomiast biją na alarm, że jest to bomba z opóźnionym zapłonem. Nawet eksperci medyczni spierają się między sobą, co do wad i zalet tego owocu.
Korzyści płynące z jedzenia moreli
Owoce te mają nie tylko doskonały smak, lecz także są źródłem wielu witamin i minerałów. Morele z racji tego, że dojrzewają w pełnym słońcu, mają dużo Beta-karotenu. Ten żółty barwnik chroni nas skutecznie przed szkodliwym działaniem przeciwutleniaczy i wolnych rodników. Dzięki niemu nasza skóra wygląda młodo i zdrowo, a proces starzenia się organizmu ulega spowolnieniu. Morele zawierają również sporą ilość potasu. Jak powszechnie wiadomo, wspomaga on pracę nerek i reguluje ciśnienie krwi. Mają też sporo żelaza, witaminy B i błonnika. Dlatego też wspomagają procesy trawienne, zapobiegają anemii czy niwelują przykre objawy nadkwasoty żołądka.
Pestki moreli – lekarstwo czy śmiertelne zagrożenie?
Tym małym, niepozornym pesteczkom przypisuje się działanie antynowotworowe. Jednak ten osąd nie jest potwierdzony przez naukowców. Badania kliniczne w żaden sposób nie potwierdziły, że owe pestki mogą zahamować rozwój raka w organizmie. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Udowodniono, że amigdalina znajdująca się w gorzkiej odmianie tego owocu, szkodzi organizmowi. Przyczynia się ona do wzrostu stężenia cyjanku we krwi, a to jak powszechnie wiadomo, prowadzi do poważnego zatrucia. W najgorszym wypadku może dojść do uszkodzenia wątroby, zakłócenia pracy serca bądź zniszczenia układu nerwowego. Dlatego też pacjentom, którzy nie zaprzestaną ich stosowania- zaleca się nieprzekraczanie dziennych porcji wyznaczonych przez ekspertów. Norma dla dorosłego człowieka wynosi 2-3 pestki. Jeżeli przestrzega się tych ustaleń, to ekstrakt z pestek moreli nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa.
Do czego jeszcze służą pestki moreli?
Pestki moreli używa się przede wszystkim przy produkcji dżemów, likierów czy mas marcepanowych. Można powiedzieć, że branża spożywcza często korzysta z ich niewątpliwych walorów. Z powodzeniem zastępują one migdały, nadają się też do sałatek lub mięs. Dodaje się je do pierogów, knedli czy do deserów. Inną dziedziną, która korzysta z ich dobrodziejstw, jest kosmetologia. Pestek moreli używa się przede wszystkim do produkcji kremów i płynów dziecięcych czy emulsji do pielęgnacji skóry. Jak widać, ekstrakt z pestek moreli ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników. Trudno rozsądzić, gdzie leży prawda. Jedyne co można w tej sytuacji zrobić, to zachować rozsądek. Udowodniono, że śladowe ilości tych pestek nie szkodzą zdrowiu- toteż umiar w ich stosowaniu- to najlepsza recepta.